Postanowiłam napisać ten post,
ponieważ całkiem niedawno #CLINIQUE
(pamiętajcie, że w konkursie do wygrania róż tej firmy;) )
wypuściło na rynek szczoteczkę do czyszczenia twarzy.
#szczoteczka do twarzyA że od lat jestem wierna szczoteczce za 5 zł ( i zawsze kupuję różową lub białą ) - postanowiłam, że czas coś zmienić!
Jednakże po zapoznaniu się z wszelkimi zaletami szczoteczki CLINIQUE - dopiero na końcu odczytałam jej cenę... 559zł ...
Dziękuję !
a teraz napiszę Wam, co producent pisze o elektrycznej szczoteczce i porównam do mojego "parcha" za 5zł !
* Pierwsza szczoteczka soniczna opracowana przez Clinique - a ja kupuję jakieś NO NAME, lub TOP CHOICE
* Owalna główka szczoteczki dociera do trudno dostępnych partii twarzy - swoją szczoteczką również nie mam problemu z żadnymi partiami buzi. Mam nieograniczoną możliwość "manewrowania" szczoteczką.
* Poręczna i komfortowa w stosowaniu - oj gwarantuję, że moja jest wygodniejsza - nawet jak upadnie nic się nie rozsypie, mogę ją wrzucić całą do wody, namoczyć w środku do dezynfekcji, bez obawy, że padnie elektronika.
Tak więc mój "PARCH" jest najlepszy ! i mogę go zmieniać nawet co tydzień, bo wiadomo, że po jakimś czasie, tak jak gąbki do ciała = szczoteczkę należy wymieniać, aby nie namnażały się na niej bakterie.
Tak więc szczoteczce za prawie 600 zł dziękuję - wolę kupić buty, lub cokolwiek !
A Wam polecam taką szczoteczkę, to naprawdę sprytna sprawa Buzia jest dokładnie oczyszczona, skóra pobudzona, a dzięki mikro-masażowi lepiej przyjmuje, wchłania składniki odżywcze z kremów i innych "mazidełek" jakie my kobiety uwielbiamy stosować